Ten wpis jest kopią archiwalną z moich postów i komentarzy na pewnym wyjątkowym forum dla społeczności IT, na którym publikuję żarty, urządzam prowokacje, dzielę się refleksjami. Generalnie dokuczam kolegom i koleżankom z branży, inspiruję dyskusje i kłótnie.
#1
(…) słyszałem też, że niektórzy wierzą w swoisty system kastowy, to chyba tak szło (od najwyższej kasty do najniższej):
- Programiści
- Sieciowcy
- Bazodanowcy
- Admini nie będący sieciowcami
- Testerzy
- Helpdesk
- Analitycy biznesowi
- PMs
Mogłem coś pomylić, ale jakoś tak to było.
Plus: za bycie kobietą idzie się oczko w górę. Kobieta programista nie może już pójść wyżej, pozostaje równorzędna mężczyźnie programiście. Płeć nie ma znaczenia wśród devów.
#2
HR to nie IT niezależnie od płci.
Komentarz na forum: to czemu w pewnym stopniu decydują o tym czy ktoś wejdzie do IT czy nie, to jest dramat
Twoi rodzice mogli być np. hydraulikiem i pielęgniarką, ale zadecydowali o Twoich narodzinach chociaż stałeś się informatykiem. Do tego czasu pewnie już się z tym pogodzili a i Ty ich do IT nie wliczasz.